poniedziałek, 31 marca 2008

O szybkim Internecie w Polsce – i w perspektywie globalnej

Witam,

Głośno było niedawno o raporcie Komisji Europejskiej, wg którego jesteśmy na szarym końcu w Unii (za nami jest tylko Bułgaria) jeśli chodzi o dostęp szerokopasmowy.

Ma go tylko 8 procent Polaków, wobec unijnej średniej – 20%.

Nadal jesteśmy krajem stosunkowo biednym i musimy nadganiać - komuś, kto tak myśli podać można przykład Estonii, dla której wskaźnik dostępu wynosi 21%.

Raport Komisji stwierdza coś o braku konkurencji.

Zestawiłem tą wiadomość z dwoma innymi informacjami prasowymi z Gazety Prawnej, autorstwa Tomasza Świderka – „Co trzeci klient idzie po Internet do TP” (26.03) oraz „Komórkowy Internet rozwija się szybciej, niż stacjonarny” (20.03).

Nie trudno chyba wyciągnąć wnioski: W Polsce nadal jest drogo, zmiany na rynku, choć widoczne, to następują za wolno, a ci klienci, których na to stać, wolą już raczej internet w komórce, niż korzystanie z usług naszego operatora dominującego, a tam, gdzie to możliwe, wolą przełączyć się na dysponujących coraz bardziej konkurencyjną ofertą operatorów sieci kablowych.

A jak sytuacja z szerokopasmowym dostępem stacjonarnym wygląda na świecie?

broadbandfriends.com opublikował właśnie (25 marca 2008) swój raport za czwarty kwartał 2007 (4Q07).

Oto jego obszerne streszczenie:

  • W 4Q07 globalny rynek stacjonarnego dostępu szerokopasmowego wzrósł o 5% i osiągnął 335 mln abonentów. Przyrost roczny wyniósł 23% (przybyło około 63 mln nowych abonentów szerokopasmowych);
  • Dominuje technika DSL – 66% abonentów, operatorzy kablowi 22%, a inne techniki dostępu szerokopasmowego - optyczny FTTx, dostep satelitarny, WiMAX/WiFI oraz dostęp po linii energetycznej PLC – osiągnęły razem 12 procent. Przyrost roczny DSL jest nieznaczny; w stosunku do roku ubiegłego ubyło 1,4% modemów kablowych, podczas, gdy rosła liczba abonentów innych technik szerokopasmowych, w tym najbardziej w segmencie optycznym FTTH (przyrost roczny 58%).
  • Najwięcej nowych abonentów przybyło w regionie EMEA (Europa, Środkowy Wschód, Afryka) – 6,8 mln, w drugiej kolejności w regionie APAC (Azja, Pacyfik) – 5,6 mln oraz w Ameryce Północnej – 2,1 mln.
  • W USA jest najwięcej abonentów szerokopasmowych (ponad 65,2 mln), następne są Chiny (63,3 mln) i Japonia (28,3 mln). Kolejne dwa kraje to Niemcy (ponad 20 mln) i Wielka Brytania z Francją (podobna ilość, blisko 16 mln).Polska, z ponad 3mln łączy szerokopasmowych plasuje się w zestawieniu na 18 miejscu jako pierwszy kraj z naszego regionu, wyprzedzając – co ciekawe – Rosję (19. miejsce, ok. 3mln abonentów).
  • Największa penetracja dostępu szerokopasmowego jest w Korei (92% gospodarstw domowych ), dalej Islandia, Singapur i Hong-Kong. Na kolejnym miejscu znajduje się Holandia i Szwajcaria (78%).
  • Notowany jest dynamiczny przyrost abonentów korzystających z transmisji głosu w technice VoIP – w stosunku do roku 2006 wyniósł on 56%, co pozwoliło osiągnąć globalnie 69,4 mln abonentów VoIP. Najwięcej użytkowników VoIP przybyło w regionie EMEA (chodzi w zasadzie o Europę) – 4,7 mln, tu też jest największy odsetek abonentów VoIP – 44%.
  • Wśród 20 czołowych krajów pod kątem liczby użytkowników VoIP, Polska znajduje się na 16 miejscu (410 tys.). Przewodzi Japonia (blisko 17 mln) oraz USA (nieco ponad 15,5 mln).

Z ciekawych danych podam jeszcze, którzy z operatorów europejskich pochwalić mogą się największą liczbą abonentów szerokopasmowych.

Otóż przoduje Deutsche Telekom z ponad 12,5 mln abonentów, drugie miejsce zajmuje British Telecom z blisko 8,5 mln abonentów.

Przetoczyła się u nas też dyskusja na temat rozwoju dostępu szerokopasmowego FTTH.

W technice tej przoduje Japonia (ponad 11 mln abonentów) z dużą przewagą nad USA (nieco ponad 2 mln. Ciekawe, że dość wysoko w tej klasyfikacji plasuje się Rosja (430 tys. abonentów). Polski nie ma w zestawieniu :-)

1 komentarz:

Lisztes pisze...

Moim zdaniem raport Komisji daje lekko skrzywiony obraz, gdyż nie bierze pod uwagę tak zwanych "Housing Lanów", które stanowią - według różnych szacunków - około 20% rynku. Jeżeli byśmy je doliczyli to nie stoimy tak źle. Ale dobrze oczywiście nie jest, ale nie może być - postkomunistyczny kraj o takim rozłożeniu ludności jak Polska nie ma prawa mieć rozwiniętej infrastruktury. A bez niej z kolei ciężko świadczyć szerokie pasmo :)
Z interentem komórkowym też bym się nie zgodził - ma go pewnie mniej niż 500 tys użytkowników i jestem przekonany, że głównym motywem takiego wyboru jest ... brak wyboru :) Jakość i szybkość internetu mobilnego nadal są sto lat świetlnych za stałym łączem :)