niedziela, 13 kwietnia 2008

Prałat Mobile rusza na podbój telefonii komórkowej - czyli słów parę o rozwoju MVNO

Od czasu powstania pierwszego na świecie wirtualnego operatora telefonii komórkowej (MVNO – Mobile Virtual Network Operator) dziewięć lat temu – Virgin Mobile w Wielkiej Brytanii – stosunkowo niewiele działo się w Polsce się „w tym temacie” działo.

Aż do niedawna, kiedy to nastąpił prawdziwy wysyp operatorów MVNO!

Najnowszy przypadek, plany uruchomienia sieci Prałat Mobile księdza Jankowskiego, skłonił mnie do popełnienia tego wpisu.

Na początku chcę zauważyć, że ostatni wzrost aktywności operatorów MVNO jest dla mnie pewnym zaskoczeniem. Chociaż bowiem lista „Operatorów wirtualnych sieci ruchomych” zarejestrowana przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej liczy obecnie aż 191 pozycji, na rynku aktywnie działały do tej pory jedynie cztery firmy: mBank mobile, myAvon, WPmobi, Ezo Mobile, operator działający na infrastrukturze Orange, którego właścicielem jest Ezo TV, nadawca interaktywnej telewizji dla młodzieży a także Mobilking, o którym nie muszę wiele pisać ponieważ i tak wiele wiemy – marka ta wspierana jest przez intensywną kampanię promocyjną. Wszyscy działają od niedawna - pierwszy z rodzimych operatorów, mBank mobile, wystartował 13 grudnia 2006 roku.

Zdecydowana większość operatorów wirtualnych w pełni zasługuje na to miano – są on rzeczywiści „wirtualni”, nie podjęli bowiem żadnej działalności. Na liście zarejestrowani są praktycznie wszyscy tradycyjni gracze na rynku telekomunikacyjnym, ale także np. firmy z branży ubezpieczeniowej, kancelarie prawne, a nawet Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy (!).

Widocznie Instytut zna się nie tylko na glebach i nawożeniu, ale także na biznesie telekomunikacyjnym, skoro do tej pory zachował ostrożność. Okazuje się bowiem, że pionierzy rynku MVNO w Polsce nie odnieśli oszałamiającego sukcesu.

I tak na przykład, korzystająca z infrastruktury Polkomtela sieć mBanku pochwalić się może obecnie sprzedażą kart SIM szacowaną na 80 tys. (tylko połowa z tego jest aktywnych), podczas, gdy plany mówiły o 150tys. abonentów do końca 2007 roku. Obecnie wszyscy operatorzy MVNO łącznie mają około 100 tys. abonentów, choć oficjalnie jest mowa o liczbie prawie dwa razy wyższej.

Co powoduje zatem, że coraz więcej firm ogłasza uruchomienie sieci wirtualnych lub plany z tym związane?

Dziewiątego kwietnia wystartowała Mova, piąty po Francji, Hiszpanii, Belgii i Włoszech operator komórkowy sieci handlowej Carrefour. Konkretne plany związane z MVNO ma CenterNet we współpracy z Centertelem (projekt nieco się opóźnia, ale przyglądamy mu się z zainteresowaniem, bowiem wykracza on poza zakres „zwykłego” MVNO – o tym będzie więcej w kolejnym wpisie dotyczącym MVNO), Polsat (sieć Halo Polsat), Telefonia Dialog, bank PKO BP, Gadu-Gadu, a nawet tak popularny ostatnio portal nasza-klasa.pl rusza w świat telefonii – na razie, co prawda, tylko stacjonarnej (we współpracy z operatorem GTS Energis), ale jestem przekonany, że to tylko pierwszy krok.

No i tytułowy Prałat Mobile księdza Jankowskiego – nowy interesujący dla jednych, kontrowersyjny dla drugich projekt młodego energicznego biznesmena, Leszka Olchowika, prezesa Instytutu imienia Księdza Prałata Henryka Jankowskiego.

To jednak, czy projekt jest naprawdę kontrowersyjny, czy nie zdecyduje się po jakimś czasie, gdy będziemy mogli ocenić wyniki działalności biznesowej poszczególnych operatorów, a nie po tym, czy firmowane są one przez hipermarkety, serwisy społecznościowe czy choćby najbardziej znanego księdza.

Co decyduje o takim zainteresowaniu inwestowaniem w MVNO? A przede wszystkim, co decyduje o tym, który z tych projektów ma szansę na sukces rynkowy?

Zależy to przede wszytkim od przyjętego modelu biznesowego oraz od technicznego modelu działania MVNO.

W następnym odcinku poddam krótkiej analizie oba te czynniki. Czytajcie i zaglądajcie tu często, jak zwykle zapraszam też do dyskusji.

Brak komentarzy: