sobota, 24 października 2009

To nieprawda, że....

Nieprawda, że oliwa zawsze na wierzch wypływa...

Okazuje się, że dopiero odejście Pani Grażyny (dwojga nazwisk) ruszyło sprawy do przodu i podpisanie umowy między operatorem dominującym, a Panią Anią z UKE stało się możliwe.

To nieprawda, że udane kompromisy nie są możliwe...

Wręcz przeciwnie! Okazuje się, że podpisanie umowy między TP a UKE to sukces obu stron, również Pana Macieja, który o niczym innym nie myślał, tylko jak by tu dobrze zainwestować 3 mld złotych. Na szczęście Pani Ania podpowiedziała idealne rozwiązanie i wszyscy są zadowoleni.

Przy okazji okazało się, że ...

To nieprawda, że największy gracz na rynku telekomunikacyjnym celowo dyskryminuje rywali, nie udostępniając im takich samych danych o klientach, jakie ma dla swoich...

Cóż za insynuacje! Można wręcz przypuszczać, że TP działa w interesie operatorów alternatywnych, nie udostępniając im mało wiarygodnych, "dziurawych" informacji zebranych w źle działających bazach danych (wg ocen Panów z izby KiGEiT, której pełnej nazwy nie sposób spamiętać). Wystarczy, że TP wprowadza skutecznie w błąd swoje własne służby i klientów i nie może się skutecznie rozwijać.
Na szczęście teraz trwa audyt oprogramowania i już za jakiś czas wszystko będzie OK i wszyscy zadowoleni.

Wyszedł mi mało poważny i dość ironiczny wpis... Na koniec więc całkiem na serio:

To nieprawda, że teraz wszystko ruszy "z kopyta" i już za trzy lata będziemy cieszyć się 1 mln linii o prędkości do 6 Mb/s (+ 200 tys. o mniejszej), w tym połowa nowych!

...chyba, że na serio podejdziemy do tematu i zaczniemy budować sieć i usługi szerokopasmowe zgoła inaczej, niż do tej pory - tak, aby zaproponować abonentom coś interesującego i coś więcej, niż "puste" szerokie pasmo, tak by na tym zarobić i wreszcie tak, by nie powielać błędów innych.

Jakieś konstruktywne pomysły? O tym więcej następnym razem.

piątek, 9 października 2009

Nadchodzi Wielka Fala!

Czym jest Google Wave?

Więcej niż e-mail? Z pewnością. Może E-mail 2.0?
Więcej niż Gadu-Gadu czy inny komunikator internetowy? W pewnym sensie...
Więcej niż zwykłe narzędzia do wymiany danych i współpracy (tzw. collaboration tools)?

A może to po prostu nowy rodzaj aplikacji, a raczej rodzaj sieciowego systemu operacyjnego? W końcu była koncepcja przeglądarki internetowej jako "systemu operacyjnego" nowej generacji... W końcu Google Wave działa na open source, wystawia API do pisania własnych aplikacji i rozwijania narzędzia w nowych, nie znanych nam kierunkach...

Możesz współtworzyć bloga z wieloma autorami, dzielić się tekstem, obrazami, mapami, dopisywać, edytować, "przewijać" dyskusje wstecz...

Możesz w prosty sposób współpracować na odległość - planować jakiś produkt, konferencję, czy wydarzenie w czasie rzeczywistym, wymieniając się wszelkimi dokumentami i informacjami.

A może to po prostu nowe potężne narzędzie w walce z Apple i innymi o władzę i panowanie w cyberprzestrzeni?

Nie wiem, czy zaczyna mnie to coraz bardziej fascynować, czy może raczej przerażać....

Nie wiem, także dlatego, że jeszcze nie korzystałem.

A Ty, jesteś już na Fali? Jeśli tak - podziel się wrażeniami!

A chętnych, by dowiedzieć się więcej, odsyłam TUTAJ, i TUTAJ, i TUTAJ (o API), albo jeszcze TUTAJ (dla Developerów) i TUTAJ (dla techno-maniaków) ....