poniedziałek, 23 marca 2009

GOOGLE - Twój nowy operator telekomunikacyjny?

Nie muszę nikogo przekonywać, że Google to coś więcej, niż wyszukiwarka.

Poczta gmail, kalendarz sieciowy, grupy dyskusyjne, blogi, wiadomości, mapy, darmowe witryny internetowe (Google Sites) itp. A wszystko globalnie (kilkadziesiąt języków), nowocześnie (Web 2.) i na masową skalę.

Okazuje się, że wejście na rynek z telefonem Google - G1 to tylko początek drogi, jaką wytyczyła sobie firma Google, by stać się w pełni tego słowa znaczeniu operatorem telekomunikacyjnym nowej generacji.

Otwarcie sieci telekomunikacyjnych i tzw. "tradycyjnych" operatorów na telefony i aplikacje pozostające pod kontrolą stron trzecich (iPhone Apple-a, G-Phone Googla, system operacyjny Android) - pisałem o tym TUTAJ w kontekście słynnej w USA i nie tylko aukcji częstotliwości 700 MHz - dało nowe możliwości ekspansji na rynek telekomunikacyjny różnym graczom internetowym (określani sa oni często mianem "over-the-top players"), zwłaszcza tym największym. Idealna okazja dla Google.

Kolejne etapy ekspansji to dodatki (plug-ins) do popularnej poczty elektronicznej gmail, dzięki którym w ramach jednego, zintegrowanego interfejsu możesz uruchomić komunikację czat (instant messaging), czy konferencję wideo.

Niedawno Google uruchomiło usługę głosową - Google Voice - dającą bardzo interesujące możliwości, takie jak:

  • Monitoring (screening) i blokada (barring) połączeń
  • Wysyłanie i odbieranie SMS-ów
  • Możliwość przypisania wielu telefonów z funkcją jednoczesnego dzwonienia
  • Rejestrowanie (nagrywanie) rozmów
  • Telekonferencje
  • Zapisywanie, przechowywanie i przeszukiwanie bazy SMS-ów

Obsługa poczty głosowej, a w tym:
  • Podsłuchiwanie nagrywanej poczty głosowej (listen-in)
  • Informacje o nowej poczcie poprzez e-mail lub SMS
  • Odbiór poczty głosowej poprzez SMS lub e-mail
Niestety, usługi te nie są na razie jeszcze dostępne w Polsce, ale jak sądzę to tylko kwestia (nieodległego) czasu. Wszystko to razem stanowić może poważne zagrożenie dla tradycyjnych operatorów Silnym atutem tego typu rozwiązań jest ich ścisła integracja, wykorzystanie jednego, spójnego interfejsu użytkownika, prostota w działaniu i używaniu (łatwy interfejs użytkownika).

Inny mocny argument, to cena. Google Voice jest usługą bezpłatną, dostarczaną wraz z bezpłatnymi połączeniami krajowymi (w ramach USA, bo tylko tam obecnie ta usługa działa) oraz ze stawkami międzynarodowymi mniejszymi od SKYPE-a.

Po raz pierwszy chyba wprowadzono bezpłatną usługę "voicemail-to-text"dzięki której nagrana poczta głosowa konwertowana być może na postać SMS lub poczty elektronicznej. Częścią pakietu są bogate możliwości zarządzania usługą, w tym indywidualna obsługa połączeń, nagrywanie własnych pozdrowień, ustawienia dostepności itp.

Na razie tylko jeden poważny minus: dostępność wyłącznie w USA.

Moim zdaniem wygląda to wszystko bardzo interesująco. Co na to wszystko tradycyjni operatorzy?

wtorek, 17 marca 2009

Czy RCS napędzi IMS i uchroni telekomunikację przed recesją?

W nawiązaniu do poprzedniego wpisu chcę dodać, że chociaż w Barcelonie temat sieci nowej generacji opartej o opracowany przez 3GPP.org standard IMS nie był na topie, to jednak okazać się może, że nowe technologie takie jak LTE w dostępie, a zwłaszcza konwergencja świata mobilnego ze stacjonarnym w oparciu o inicjatywę RCS, mogą dać pozytywną odpowiedź na zadane kiedyś przeze mnie pytanie: IMS - zawiedzione nadzieje, czy wszystko jeszcze przed nami?

Oto według opublikowanego niedawno raportu Infonetics Research, rynek IMS czeka dalszy silny wzrost w latach 2009 - 2011, i to mimo trwającego globalnego kryzysu.

Obecnie około 100 operatorów na całym świecie wybrało dostawców rozwiązań dla sieci IMS, lecz mniej, niż połowa z nich jest w pełni uruchomiona i obsługuje komercyjnych abonentów. Większość istniejących wdrożeń nie imponuje skalą i skupia się zwłaszczana jednej podstawowej usłudze, jaką jest VoIP.

Ale to może się wkrótce zmienić.

RCS stać się może katalizatorem tych zmian i przyczynić się do zmiany orientacji IMS-u z rozwiązań dla telefonii stacjonarnej w kierunku rozwiązań dla telefonii konwergentnej i mobilnej. Daje to IMS-owi szansę na "drugi oddech", a dla operatorów oraz ich dostawców, jest szansą na stabilne dochody, tak potrzebne w czasach spowolnienia gospodarczego.

Infonetics przewiduje, że rynke rozwiązań IMS-owych może wzrosnąć do 2013 roku do 2,3 miliarda dolarów!

Pożyjemy, zobaczymy. Niewątpliwie są to jednak dla branży optymistyczne zapowiedzi i okazja do przetrwania recesji w relatywnie dobrej kondycji.

środa, 4 marca 2009

Barcelona MWC 2009 - nowe trendy w telekomunikacji

Zakończony 19 lutego Mobile World Congress w Barcelonie był okazją do zaprezentowania nowinek technicznych w telekomunikacji mobilnej.

Nie chodzi tylko o nowe mobilne aparaty telefoniczne (sorry: terminale multimedialne) oraz inne gadżety dla mas, lecz dało się także zaobserwować nowe trendy w "poważnej" telekomunikacji.

Chciałbym zwrócić uwagę dwa ciekawe wątki, identyfikowane przez modne już wśród fachowców skróty LTE i RCS.

O LTE (Long-Term Evolution), czyli telefonii mobilnej nowej generacji wspominałem już dawno temu, jeszcze przed uruchomieniem Bloggera wspominałem też później. Warto może zauważyć, że koncepcja LTE doczekała się praktycznych działań - Verizon Wireless ogłosił w Barcelonie plany komercyjnego wdrożenia technologii LTE w USA oraz w Europie (we współpracy z Vodafonem), w oparciu o rozwiązania dostarczane przez Alcatel-Lucent i Ericssona. To dobra wiadomość nie tylko dla mojej firmy, ale też generalnie dla branży i nas wszystkich, abonentów: jest nadzieja, że LTE załatwi wiele nierozwiązanych do tej pory problemów, zwłaszcza z mobilnym internetem.

Nie miałem natomiast jak do tej pory okazji, by pisać o RCS.

Rich Communication Suite Initiative (RCS)
to wspólna inicjatywa wiodących operatorów telekomunikacyjnych oraqz dostawców terminali abonenckich i infrastruktury sieciowej, zmierzająca do przyspieszenia wdrożeń aplikacji IMS-owych (o IMS pisałem też TUTAJ) w środowisku mobilnym.

W uproszczeniu, RCS ma zapewnić aplikacje IMS dla operatorów telefonii komórkowej. Jest to program współpracy między operatorami, a dostawcami, a nie kolejne forum do tworzenia nowych regulacji prawnych czy standardów technicznych.

Trudności, którym RCS ma zaradzić wynikają m.in. z:

  • Braku odpowiednich terminali abonenckich;
  • Braku zintegrowanego oprogramowania dla nich, które byłoby sprawdzone i przetestowane między różnymi operatorami i sieciami komórkowycmi;
  • Niedopasowania standardów między dostawcami urządzeń abonenckich, a infrastrukturą sieciową również pochodzącą od różnych dostawców;
Inicjatywa powstała 16 maja 2007 roku, choć pierwsze spotkanie grupy założycielskiej (operatorów i dostawców) odbyło się w Paryżu dopiero w kwietniu 2008 roku. Zdecydowano tam o włączeniu inicjatywy RCS do prac GSMA (GSM Association), najpoważniejszej organizacji w świecie mobilnym, zrzeszającej 200 firm i ponad 750 operatorów w 219 krajach.

Zakres pierwszego etapu RCS (Release 1) obejmuje aplikacje związane z sieciową książką telefoniczną (Enhanced Address Book), wzbogaconą o informacje o dostępności abonenta w sieci (Presence) i umożliwiającą jej integrację z aplikacjami VoIP dla głosu i treści/danych (tzw. Rich VoIP) oraz z multimedialną pocztą głosową (tzw. Rich Messaging).

W praktyce oznacza to, że na dowolnym mobilnym terminalu (telefonie) abonenckim zgodnym z RCS, możliwe będzie między innymi:

  • Zainstalowanie sieciowej książki telefonicznej;
  • Współdzielenie jej z innymi terminalami i książkami adresowymi;
  • Elastyczne wyszukiwanie kontaktów przy pomocy intuicyjnego, graficznego interfejsu użytkownika;
  • Wykonywanie połączeń głosowych, SMS, MMS, tak jak dotychczas;
  • Współdzielenie plików i/lub obrazów;
  • Zestawianie sesji wideo;
  • Korzystanie z funkcji komunikatora (Instant Messaging) "jeden na jeden" lub "jeden do wielu" między różnymi typami terminala (np. między PC a telefonem komórkowym);
Wszystkiemu temu towarzyszy stale aktualizowana informacja o dostępności abonenta, możliwym lub oczekiwanym przez niego sposobie komunikacji ("napisz SMS lub MMS, ale nie dzwoń i nie wysyłaj wideo, jestem zajęty"), możliwościach technicznych, jakimi dysponuje ("obsługuję transfer plików i obrazów, nie obsługuję sesji wideo") itp.

Obecnie operatorzy i dostawcy skupiają się na wzajemnych testach zgodności. Każdy z uczestniczących w programie operatorów prowadzi własne testy prototypów urządzeń abonenckich oraz współpracuje na mocy dwustronnych umów z innymi operatorami w ramach danego kraju. Częścią programu RCS są również stosowne globalne umowy międzyoperatorskie.

Ponadto, organizowane są tzw. TestFest, czyli testy funkcjonalne wielostronne, w których uczestniczą operatorzy, distawcy sieciowi oraz dostawcy telefonów abonenckich. Ostatni z nich odbył się w styczniu, a uczestniczyło w nim liczne grono producentów aparatów mobilnych (m.in. Nokia, Samsung, SonyEricsson), dostawców sieciowych (w tym Alcatel-Lucent, NokiaSiemens) oraz operatorów z USA i Europy.

Do tematu RCS (jak też LTE) będę zapewne jeszcze nie raz wracać.