Nie chodzi tylko o nowe mobilne aparaty telefoniczne (sorry: terminale multimedialne) oraz inne gadżety dla mas, lecz dało się także zaobserwować nowe trendy w "poważnej" telekomunikacji.
Chciałbym zwrócić uwagę dwa ciekawe wątki, identyfikowane przez modne już wśród fachowców skróty LTE i RCS.
O LTE (Long-Term Evolution), czyli telefonii mobilnej nowej generacji wspominałem już dawno temu, jeszcze przed uruchomieniem Bloggera wspominałem też później. Warto może zauważyć, że koncepcja LTE doczekała się praktycznych działań - Verizon Wireless ogłosił w Barcelonie plany komercyjnego wdrożenia technologii LTE w USA oraz w Europie (we współpracy z Vodafonem), w oparciu o rozwiązania dostarczane przez Alcatel-Lucent i Ericssona. To dobra wiadomość nie tylko dla mojej firmy, ale też generalnie dla branży i nas wszystkich, abonentów: jest nadzieja, że LTE załatwi wiele nierozwiązanych do tej pory problemów, zwłaszcza z mobilnym internetem.
Nie miałem natomiast jak do tej pory okazji, by pisać o RCS.
Rich Communication Suite Initiative (RCS) to wspólna inicjatywa wiodących operatorów telekomunikacyjnych oraqz dostawców terminali abonenckich i infrastruktury sieciowej, zmierzająca do przyspieszenia wdrożeń aplikacji IMS-owych (o IMS pisałem też TUTAJ) w środowisku mobilnym.
W uproszczeniu, RCS ma zapewnić aplikacje IMS dla operatorów telefonii komórkowej. Jest to program współpracy między operatorami, a dostawcami, a nie kolejne forum do tworzenia nowych regulacji prawnych czy standardów technicznych.
Trudności, którym RCS ma zaradzić wynikają m.in. z:
- Braku odpowiednich terminali abonenckich;
- Braku zintegrowanego oprogramowania dla nich, które byłoby sprawdzone i przetestowane między różnymi operatorami i sieciami komórkowycmi;
- Niedopasowania standardów między dostawcami urządzeń abonenckich, a infrastrukturą sieciową również pochodzącą od różnych dostawców;
Zakres pierwszego etapu RCS (Release 1) obejmuje aplikacje związane z sieciową książką telefoniczną (Enhanced Address Book), wzbogaconą o informacje o dostępności abonenta w sieci (Presence) i umożliwiającą jej integrację z aplikacjami VoIP dla głosu i treści/danych (tzw. Rich VoIP) oraz z multimedialną pocztą głosową (tzw. Rich Messaging).
W praktyce oznacza to, że na dowolnym mobilnym terminalu (telefonie) abonenckim zgodnym z RCS, możliwe będzie między innymi:
- Zainstalowanie sieciowej książki telefonicznej;
- Współdzielenie jej z innymi terminalami i książkami adresowymi;
- Elastyczne wyszukiwanie kontaktów przy pomocy intuicyjnego, graficznego interfejsu użytkownika;
- Wykonywanie połączeń głosowych, SMS, MMS, tak jak dotychczas;
- Współdzielenie plików i/lub obrazów;
- Zestawianie sesji wideo;
- Korzystanie z funkcji komunikatora (Instant Messaging) "jeden na jeden" lub "jeden do wielu" między różnymi typami terminala (np. między PC a telefonem komórkowym);
Obecnie operatorzy i dostawcy skupiają się na wzajemnych testach zgodności. Każdy z uczestniczących w programie operatorów prowadzi własne testy prototypów urządzeń abonenckich oraz współpracuje na mocy dwustronnych umów z innymi operatorami w ramach danego kraju. Częścią programu RCS są również stosowne globalne umowy międzyoperatorskie.
Ponadto, organizowane są tzw. TestFest, czyli testy funkcjonalne wielostronne, w których uczestniczą operatorzy, distawcy sieciowi oraz dostawcy telefonów abonenckich. Ostatni z nich odbył się w styczniu, a uczestniczyło w nim liczne grono producentów aparatów mobilnych (m.in. Nokia, Samsung, SonyEricsson), dostawców sieciowych (w tym Alcatel-Lucent, NokiaSiemens) oraz operatorów z USA i Europy.
Do tematu RCS (jak też LTE) będę zapewne jeszcze nie raz wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz