Problem jest jednak nie tylko technicznej natury.
Czy słyszał ktoś o MMTel (Multimedia Telephony)?
Do niedawna słyszało niewielu.
Zainteresowałem się tym jakiś rok temu, gdy po raz pierwszy padło pytanie o MMTel od któregoś z klientów, a ostatnio pada coraz częściej, stąd podejmuję temat.
Chodzi - w uproszczeniu - o nowy model "multimedialnych" usług telefonicznych, tzn. uzupełnienie VoIP o komunikację łączącą w sobie głos ze strumieniową transmisją wideo w czasie rzeczywistym, komunikacją tekstową, transferem plików itp. MMTel dawać ma możliwość elastycznego dodawania i usuwania różnych kanałów komunikacji, ma "działać" na architekturze IMS a dzięki temu współdziałać ze wszelkimi rodzajami sieci dostępowej itp. itd.
Pisałem kiedyś o IMS zastanawiając się, co jeszcze przed nami. I oto pojawiła się koncepcja MMTel.
Wcześniej wydawało mi się, że Telefon + inne aplikacje będą sobie oferowane niezależnie,lub jako "bank aplikacji" integrowanych w warstwie sieciowej (IMS). Tymczasem pojawiają się nowe inicjatywy "poziome" takie, ja ta.
Zastanawiam się, czy nie jest to aby nowe wcielenie "wojny gigantów" o której pisałem dość dawno temu, tym razem jednak wg innego schematu "Ericsson kontra reszta świata"?
Otóż firma ze Szwecji jest chyba jedyną (podobno dołączyła do tej ekipy związana mocno z E/// firma Broadsoft, znany dostawca aplikacji VoIP), która forsuje ten standard - większość opracowań i dokumentów roboczych na temat MMTel jest właśnie autorstwa tej firmy, na przykład ten czy ten.
Może dlatego, że stosunkowo późno zorientowała się, że inicjatywa IMS wymyka się jej spod kontroli, co miało miejsce, gdy pracami 3GPP w domenie mobilnej zainteresował się ETSI TISPAN tworząc odpowiedniki w domenie telefonii stacjonarnej?
Zamiast podgonić za resztą, lepiej stworzyć "własny" standard? Sprytne...
A może MMTel na sens? Argumenty na tak znajdziecie w dokumentach E///, ja podam dla kontrastu kilka na nie:
- Komplikacja architektury sieci - MMTel robi dodatkowo to, co miało i tak w założeniu dokonywać się w warstwie aplikacyjnej IMS (choć na razie się nie dzieje)
- Nacisk na usługi strumieniowe wideo - tak naprawdę po co to komu, jest to i pozostanie usługą niszową (podzielam pogląd autora tego tekstu)
- Wymagania nakładane na terminale abonenckie znacznie większe - skoro komponent "multimedialny" ma dotyczyć tylko niektórych abonentów i typów terminali, to po co w ogóle oferować opakowaną w standardy usługę telefonii multimedialnej, skoro wykorzystywana będzie raptem w 5% przypadków (reszta pozostanie i tak "zwykłą" telefonią)
A może w Szwecji mają jednak rację?
Co myślicie?
PS> Zajrzyjcie na koniec strony, gdzie pojawił się nowy gadżet. Dzięki niemu możecie szybko i łatwo sprawdzić, jak sprawuje się wasze łącze do Internetu. Warto przetestować i przekonać się, czy Wasz ISP oferuje to, za co płacicie!